Pełne zrozumienie depresji nie jest łatwym zadaniem. Poszczególne jednostki przechodzą przez tę chorobę w odmienny sposób. Ponadto różnią się też uwarunkowania związane z ujawnieniem się depresji, m.in. każda osoba jest na innym etapie rozwoju osobowości. Jednak tym, co można uznać za wspólne w postrzeganiu depresji w ujęciu psychodynamicznym, jest odczuwanie braku lub utraty obiektu i występujące na tym tle nierozwiązane konflikty wewnętrzne.
Co może oznaczać utracenie obiektu? – na to pytanie różnie odpowiadają pionierzy nurtu psychodynamicznego.
Freud widział przyczynę depresji w złości. Powodem tego stanu rzeczy jest odrzucenie przeżyte w dzieciństwie i związane z tym rozczarowanie i złość. W konsekwencji osoba identyfikuje się z utraconym obiektem i w pewien sposób „włącza” go w obszar swojej psychiki. Ostatecznym efektem jest przekierowanie odczuwanej wobec utraconego obiektu złości na samego siebie. Już w tym podejściu widać, jak duże znaczenie w powstawaniu i przeżywaniu depresji ma problem „utracenia” obiektu.
Zdaniem Melanii Klein negatywna relacja z matką we wczesnym wieku może determinować skłonności do depresji w późniejszym życiu. Jest to związane z trudnościami w obszarze emocjonalnym, tzn. powstaniem pozycji depresyjnej, czyli nagromadzeniem się odczuwanej złości i w wyniku tego eskalacji strachu.
W nieco inny sposób do zagadnienia podchodzi Edward Bibring. Dostrzega rolę obiektu, którego działania wobec dziecka były związane z nierealistycznymi oczekiwaniami i przeżywaną w wyniku tego bezradnością.
Jak widać, w teorii psychodynamicznej dosłowne lub symboliczne utracenie obiektu i związany z tym konflikt wewnętrzny odciskają piętno na jednostce. Pojawienie się w następstwie tego depresji wydaje się być bardziej zrozumiałe.
Niewątpliwie zrozumienie depresji ma znaczenie, jednak równie ważne(jeżeli nie ważniejsze) jest leczenie jej. W terapii psychodynamicznej proces wychodzenia z choroby dokonuje się w wyniku ważnych oddziaływań psychoterapeutycznych opartych na wglądzie, m.in. uświadamianiu treści ukrytych w podświadomości, usuwaniu przeniesień czy obron wewnętrznych dzięki odpowiedniej interpretacji. Zmierzenie się z tym może być bardzo trudne i zdecydowanie wymaga ciężkiej pracy, ale przy pomocy wykwalifikowanego psychoterapeuty jest możliwe.
Wpis przygotowała Lena Smolarek.
Znajdziesz mnie tutaj: